Większość z nas boryka się z tym samym problemem, a mianowicie obwinianiem innych za swoje porażki. Jedni zdają sobie z tego sprawę i próbują coś z tym zrobić, ale są też Ci, którzy nawet tego nie zauważają. W tym wpisie przekonasz się, że nie warto obwiniać innych.
Decyzję o napisaniu artykułu na ten temat podjęłam po jednej z sesji coachingowych, którą ostatnio przeprowadziłam. Kobieta, która do mnie przyszła popracować nad swoim życiem stwierdziła, że wszystkie jej problemy są winą konkretnych ludzi i wydarzeń. Inaczej mówiąc, obwiniała wszystkich dookoła za to jak jej życie wygląda i przez to nie widziała żadnego sposobu na jego zmianę. Próbowała zmienić innych, ale nic z tego nie wyszło. Jeśli jesteś już ze mną jakiś czas to wiesz, że nie mamy takiej mocy, aby zmieniać innych. Jedyne co możemy zrobić, to przeprojektować swój sposób postępowania i bardzo często pod wpływem naszej zmiany ludzie, którzy nas otaczają także zaczynają się zachowywać inaczej. Zmiana wywołuje zmianę.
Nie oszukujmy się, ale bardzo dużo osób w większym lub mniejszym stopniu obwinia innych za swoje niepowodzenia. Nie tędy droga – jeśli chcemy być szczęśliwe, to musimy zacząć brać odpowiedzialność za swoje postępowanie.
A Ty obwiniasz innych za swoją sytuację?
- Kto jest odpowiedzialny za to, że nie dogadujesz się ze swoim partnerem?
- Kto ponosi winę za to, że mało zarabiasz?
- Kogo to wina, że Twój partner Cię zostawił i zostałaś bez środków do życia?
- Kto jest odpowiedzialny za Twoje samopoczucie i nastrój?
- itd…
Pomyśl przez chwilę nad tymi pytaniami lub wstaw swoje, które odpowiadają sytuacji w której się Ty znajdujesz. Już?
Jeśli nie miałaś problemu ze wskazaniem winnych tych sytuacji i nie byłaś to Ty, to bardzo się cieszę, że tu jesteś i czytasz ten artykuł 🙂 Może po jego przeczytaniu spojrzysz na to z innej perspektywy.
Nie chodzi mi o to, że masz teraz się zadręczać i obwiniać – to by wcale nie pomogło, a mogłoby tylko zaszkodzić.
Zalety i wady obwiniania innych
Fajnie jest obwiniać innych za popełniane przez nas błędy, bo dzięki temu, nie bierzemy całkowitej odpowiedzialności za nasze czyny. W tej sytuacji nie dostrzegamy jednego – kiedy zrzucamy winę na innych, to tak naprawdę oddajemy im władzę nad naszym życiem, a my stajemy się ofiarami.
A będąc ofiarami, nie jesteśmy w stanie wyciągać wniosków z popełnionych przez nas błędów i dlatego następnym razem je powielamy zamiast unikać. Ja kiedyś też obwiniałam innych za moje porażki. Robiłam tak, bo większość w ten sposób postępowała i nie zdawałam sobie sprawy z tego jak to negatywnie wpływa na moje życie.
Wyglądało to mniej więcej tak: kiedy pojawił się jakiś problem na mojej drodze, nie próbowałam go rozwiązać czy też wyciągnąć wnioski z niepowodzeń, ale za to byłam mistrzem w poszukiwaniu winnych tej sytuacji. Mało tego, ja nigdy nie byłam winna, zawsze był ktoś inny za to odpowiedzialny. Wszyscy tylko nie ja! I kiedy już udało mi się znaleźć winnego tego całego zamieszania, robiło mi się lepiej – już ta porażka tak nie bolała. No bo przecież ja sobie nie miałam niczego do zarzucenia – to nie była moja wina. Bardzo często podtrzymywałam się na duchu takimi stwierdzeniami: “Gdyby nie to…, to by mi się udało…”, “Gdyby on/ona tego nie zrobiła, to ja bym to osiągnęła…”
Dzięki temu, nie czułam się tak bardzo źle po poniesionej porażce, ale co z tego skoro nie wynosiłam z nich żadnych lekcji? Na moje szczęście, uświadomiłam sobie, że nie tędy droga. Jeśli chciałam dojść do czegoś i osiągnąć coś, co do tej pory mi się nie udawało, musiałam zmienić mój sposób myślenia – nauczyć się wyciągać wnioski z moich niepowodzeń. Jestem tego zdania, że porażki są dobre i co najważniejsze są nieodłącznym elementem każdego sukcesu. No, ale żeby przynosiły nam korzyści, należy się z nich uczyć, aby w przyszłości nie popełniać tych samych błędów.
Może być trudno…
Nie wiem jak Ty, ale ja nie lubię być ofiarą, a obwiniając innych za swoje błędy, stawiasz się właśnie w tej pozycji. Twoje życie należy do Ciebie i to Ty nim powinnaś kierować. Tylko w ten sposób możesz osiągnąć prawdziwe szczęście.
Kiedy u siebie dostrzegłam ten problem i postanowiłam nad nim popracować, to z początku nie było łatwo… Ale jakoś dałam radę i kobiety, którym pomagam również dają. Dlatego wiem, że Ty też jesteś w stanie to zrobić – wystarczy, że zdecydujesz się nad tym popracować, a w krótkim czasie, odzyskasz moc i władzę nad swoim życiem. Możesz mi wierzyć na słowo, albo sama sprawdzić jakie jest to niesamowite uczucie kiedy to Ty masz kontrolę nad swoim życiem.
Dlaczego jest to trudne? Nie chodzi tylko o to, że obwinianie innych daje nam natychmiastową ulgę i ciężko nam z tego zrezygnować…, ale o to, że obwinianie innych, to nic innego jak nawyk, który należy zastąpić innym – najlepiej pozytywnym. Zastępowanie nawyków nie odbywa się w ciągu jednego dnia. Jest to proces, który może chwilę potrwać, ale naprawdę warto już dziś zacząć nad tym pracować.
O nawykach napisałam kilka artykułów, więc jeśli masz z nimi problem i nie wiesz jak sobie z nimi poradzić, wystarczy, że klikniesz w interesujący Cię wpis, a zostaniesz przekierowana do całego artykułu na ten temat.
- Jak zbudować pożądany nawyk?
- 5 kroków do zmiany złych nawyków
- 6 nawyków kobiety sukcesu
- 6 nawyków blokujących rozwój osobisty
- Po co nam nawyki? Podsumowanie
Nie warto obwiniać innych
Pamiętaj – jeśli obwiniasz innych za swoje czyny, to oddajesz im część władzy nad swoim życie. Przemyśl dobrze czy tego właśnie chcesz… Czy nie byłoby lepiej, gdybyś to Ty nim kierowała?
Skutki obwiniania innych:
- stoimy w miejscu,
- przestajemy się koncentrować na tym czego tak naprawdę chcemy,
- nie analizujemy swoich porażek i nie wyciągamy z nich lekcji,
- powielamy błędy,
- nie potrafimy rozwiązać podobnego problemu w przyszłości
Pozbywając się automatycznego obwiniania innych, nasza uwaga koncentruje się na szukaniu rozwiązań problemu. Wtedy możemy zadać sobie następujące pytania:
- Co się stało?
- Jak długo mam ten problem?
- Kto za to odpowiada?
- Co się przyczyniło do takiego stanu rzeczy?
- Co musi się stać, abym w przyszłości mogła rozwiązać lub uniknąć podobny problem?
Pozdrawiam Was bardzo mocno,
Magda – Zmotywowana Na Sukces