Nam – kobietom bardzo często wydaje się, że znamy odpowiedź na każde pytanie, a co gorsza czujemy się zobowiązane do tego, aby innych pouczać i udzielać im rad. Denerwują nas nieproszone porady mamy, teściowej, czy też koleżanek, ale same robimy dokładnie to samo. Jak więc przerwać to błędne koło?
Jak udzielać rad?
Wystarczyłaby jedna rzecz, a mianowicie – jeśli każda z nas nauczyłaby się zasad udzielania rad i się tego trzymała. I choć jestem pozytywnie nastawiona do życia, to wiem, że jest to niemożliwe. Niektóre z nas się nigdy nie zmienią, bo prostu tego nie chcą i to jest jak najbardziej ok – to w końcu ich życie.
Ale myślę, że warto pomóc tym kobietom, które mają dość ciągłych rad i wytykania błędów przez bliskie im osoby. Dlatego postanowiłam napisać ten artykuł i pomóc wszystkim tym, które mają z tym problem.
Jeśli chcesz dowiedzieć się:
- w jaki sposób odpowiednio reagować na nieproszone rady?
- oraz jak doradzać innym, aby ich nie wkurzyć?
To w tym artykule znajdziesz odpowiedź na te dwa pytania. Zapraszam do lektury 🙂
Nie denerwuj się…
Tak jak już napisałam na samym początku – nie jesteśmy w stanie pozbyć się całkowicie rad innych, ale zawsze możemy zmienić nasz stosunek do nich. Na taki, który nie będzie nas wyprowadzał z równowagi, a raczej pozwoli nam dalej realizować swój plan.
I odwrotnie, nie wierzę w to, że uda nam się zupełnie pozbyć chęci pomocy innym za pomocą udzielania rad. Zwłaszcza wtedy, kiedy sytuacja dotyczy bliskiej nam osoby, a my widzimy, że popełnia ona błąd. Mamy wtedy ogromną ochotę podzielić się z nią naszymi spostrzeżeniami i dać parę wskazówek.
To co należy z tym zrobić?
Jeśli nie chcemy nikogo urazić, to najlepiej jak się nauczymy dzielić swoimi opiniami we właściwy sposób. Czyli w jaki? Taki, który nie urazi drugiej osoby, a my będziemy czuć się dobrze, że zrobiłyśmy wszystko, to co mogłyśmy w tej sytuacji zrobić.
Dawanie rad
Pierwszą i najważniejszą rzeczą jaką powinnyśmy zrobić przed podzieleniem się naszym punktem widzenia, to zapytać osobę, której chcemy dać radę, czy ona tego chce.
Podstawowym błędem jaki popełniamy w relacjach z innymi ludźmi jest to, że nieproszone o to mówimy im:
- co powinni zrobić;
- jak mają żyć;
- w jaki sposób się powinni zachowywać;
- itd…
Kiedy przejdziemy już przez ten pierwszy krok i osoba, której chcemy dać radę zgodzi się na jej wysłuchanie, to warto trzymać się faktów. Chodzi o to, że każda z nas patrzy na świat w inny sposób. Nasze doświadczenia, przekonania i wartości powodują, że możemy oceniać pewną sytuację inaczej, niż inna osoba. Dostrzegamy rzeczy, które są dla nas istotne, ale niekoniecznie dla innych.
Opierając się tylko i wyłącznie na faktach uchronimy się przed tym, aby komuś nieświadomie nie narzucać swojego światopoglądu. Kolejną zaletą trzymania się faktów jest to, że ta osoba nie będzie mogła mieć do nas żadnych pretensji. Ty jej pokażesz tylko jak wygląda sytuacja i ewentualnie powiesz co Ty o tym myślisz.
Postępując w ten sposób, dajesz jej szanse na samodzielne podjęcie decyzji – to ona zdecyduje, co powinna z tym dalej zrobić. Z opiniami można dyskutować, ale z faktami już raczej nie, choć i takie osoby się zdarzają 🙂
Jeśli nawet ktoś będzie się próbował spierać z faktami, to jest na pozycji przegranej – pewnych rzeczy się nie da podważyć.
Zdanie rozpoczynające się od: “Moim zdaniem…”; “Ja myślę…”; “W moim odczuciu…”; “Ja na Twoim miejscu bym zrobiła…”; “Powinnaś…”, itd, to tylko czyjaś opinia, która bardzo często nie ma nic wspólnego z faktami.
Tak jak napisałam, z opiniami zawsze można dyskutować, więc jeśli naprawdę zależy nam, aby komuś pomóc, to odwołajmy się do faktów i pozwólmy tej osobie samodzielnie podjąć decyzję.
Kiedy nam bardzo zależy na tej osobie…
Nie przeżyjemy życia za kogoś i musimy się z tym pogodzić. Wiem, że czasem jest to ciężko zrozumieć… Zwłaszcza wtedy, kiedy bliska nam osoba popełnia poważny błąd, a my na to patrzymy i jesteśmy bezsilne.
Niestety, ale jedyne co w takiej sytuacji możemy zrobić, to przedstawić jej fakty – jak wygląda rzeczywistość bez koloryzowania i sugerowania się swoimi przeczuciami. W ten sposób pozwalamy jej dokonać samodzielnego wyboru, a jednocześnie mamy poczucie, że zrobiłyśmy wszystko, co mogłyśmy.
Precz z etykietami
Abyś nie miała problemu z odróżnieniem faktów od opinii, to pamiętaj, aby nie nadawać etykiet innym ludziom, a koncentrować się na ich zachowaniu.
Chodzi o to, żebyś wyzbyła się ze swojego słownika takich zwrotów jak: “Jesteś spóźnialska”; “Jesteś nieodpowiedzialna”; “Jesteś głupia”; “Jesteś brzydka”; itd…
To są tylko i wyłącznie uogólnienia, które nic nie znaczą, a mogą bardzo urazić drugą osobę. Pamiętaj, aby trzymać się faktów i wskazywać na konkretne zachowania danej osoby powstrzymując się od swojej oceny.
Oczywiście to też nie jest tak, że Ty nie możesz podzielić się z tą drugą osobą swoją opinią. Jak najbardziej jest to wskazane, ale dopiero po tym jak przedstawisz sytuację tak jak rzeczywiście wygląda.
Jeśli przedstawiałybyśmy tylko fakty bez żadnego uzewnętrzniania się, to nasze rozmowy wyglądałyby jak z robotem, a nie o to nam chodzi. Nadal przecież chcemy prowadzić wartościowe konwersacje i dzielić się z innymi swoimi spostrzeżeniami, ale warto przy tym trzymać się faktów i pozwolić tej drugiej osobie dokonać samodzielnego wyboru. Ty jesteś odpowiedzialna tylko za swoje decyzje i wybory, więc nie próbuj przejmować tej odpowiedzialności za kogoś innego.
Jak reagować na nieproszone rady, aby nie zwariować?
No dobrze, to teraz z tej drugiej strony… Co w sytuacji, kiedy ktoś nam doradza, a my tego wcale nie chcemy? Jak powinnyśmy się wtedy zachować?
I tutaj będzie naprawdę bardzo krótko.
Zakładamy, że nie prosiłaś o radę. Jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji, to grzecznie podziękować za radę i powiedzieć, że o nią nie prosiła lub masz inne zdanie na ten temat.
Na przykład:
- “Dziękuję za Twoją radę, ale nie prosiłam Cię o to”
- “Dziękuję za Twoją opinię, ale mam inne zdanie na ten temat”
Tylko tyle i aż tyle. Nie ma sensu się tłumaczyć ze swoich wyborów i wchodzić w bezsensowne dyskusje. Każda ze stron będzie miała inne zdanie na dany temat i nikt nie będzie chciał odpuścić. (będziecie szukać argumentów potwierdzających Wasze racje). I po co to wszystko?
To nie ma najmniejszego sensu… Jeśli nie chcesz się pokłócić z tą drugą osobą lub nie chcesz, aby powstał między Wami pewien zgrzyt, to lepiej odpuść i zastosuj powyższe zwroty.
Podsumowanie
Wiem, że czasem emocje idą górą i jest nam ciężko powstrzymać się przed udzieleniem komuś rady, dlatego przygotowałam dla Ciebie mini ściągę.
Jeśli zależy Ci, aby dać komuś poradę w prawidłowy sposób, to możesz się do tego przygotować.
Weź czystą kartkę i podążaj za poniższymi wskazówkami:
- Zapisz komu chcesz udzielić rady.
- Pamiętaj, aby zapytać ją o to, czy chce wysłuchać tego, co Ty masz jej do powiedzenia w tej konkretnej sprawie.
- Co dokładnie chcesz tej osobie powiedzieć? Wypisz wszystkie fakty, a dopiero potem podziel się swoimi spostrzeżeniami na ten temat.
- Wskaż dokładnie zachowanie danej osoby – nigdy nie nadawaj jej etykiet.
Życzę powodzenia w udzielaniu rad i ich wysłuchiwaniu. Temat nie jest łatwy, ale warto zacząć nad tym pracować. Dzięki temu nasze życie będzie o wiele spokojniejsze i łatwiejsze 🙂
Pozdrawiam,